Eee... :/ Kicha. Jako film - 1/10 (jak każde porno zresztą).
I choć takie filmy nie po to są, żeby być dobre (:]), to jednak 'Gardło' się zestarzało (kanony piękna i te sprawy :-P) i jakoś tak nie cieszy chyba jak kiedyś... :]
Masz rację, Dropsie. Jakby wyciąć sceny XXX, z filmu nic by nie zostało. Żadna fabuła, zerowe dialogi i tak dalej... :-) Z punktu widzenia artystycznego film oceniam na 1/10, tak jak ty. Oczywiście pozostają jeszcze walory estetyczne, o które nawet nie zahaczam, żeby nie podpaść sporej części (podejrzewam męskiej w większości:) internautów.